Jak on mógł, jak - powtarzałam sobie w myślach i nie mogłam uwierzyć.
Na pierwszej stronie portalu widniało zdjęcie Justina całującego się z jakąś podłą suką, a nagłówek był jeszcze gorszy.
"Czy Justin Bieber znalazł sobie nową partnerkę ?
Co kurwa !!!! nową partnerkę ? - wydarłam się jeszcze głośniej.
W tym artykule pisali, że Justin całował się namiętnie z jakąś Alice, a potem skierowali się do najdroższego hotelu w mieście i wynajęli sobie pokój i podobno w tamtym pokoju było najgłośniej. Jak On mógł mi to zrobić, mówił, że tylko mnie kocha i jestem jego całym życiem, a może to wszystko to była jakaś pieprzona gra, tak dla zmyły ? Już sama nie wiem co mam o tym myśleć. Jeszcze te komentarze totalnie mnie dobiły
Czy Ness Maxwell jego "była" dziewczyna jest zazdrosna, a może nie wie o tym całym zajściu?
No i dobrze, że w końcu zaszalał, a nie z tą pieprzoną dziwką był i z nią spędzał ciągle czas !!!!
Było dużo hejtów, ale już nie miałam siły, aby czytać resztę, to wszystko mnie przerastało, jak na jeden dzień to tego wszystkiego jest za dużo, o wiele za dużo.
W szybkim tempie ubrałam buty, zarzuciłam na siebie byle jaką bluzę i skierowałam się na dół, gdzie wszyscy się zebrali i na mnie patrzyli.
-Co się tak kurwa gapicie !!!! - wrzasnęłam.
-Ness co się stało ? - zapytała przerażona Lily.
-Idźcie na górę do mojego pokoju i przeczytajcie sobie pewien reportaż na moim laptopie - rozpłakałam się i wybiegłam z domu.Biegłam przed siebie. Nie wiedziałam gdzie, chciałam być jak najdalej od Justina i innych ludzi. W pewnym momencie wpadłam na kogoś. Już miałam się przewrócić, ale ta osoba mnie złapała.
-Przepraszam - otarłam twarz z łez i przeprosiłam.
-Nic się nie stało - odpowiedział jakiś chłopak. Miał strasznie podobny głos do Chrisa.
-Chris to Ty ? - zapytałam.
-Emmm Nina To Ty ? - zdziwił się.
-Co Ty tu robisz o takiej porze ? - zapytał mnie chłopak.
-Ja... ja przepraszam nie mogę - znowu zaczęło mi spływać po policzku milion łez. Wtedy wtuliłam się Chrisa, a on mnie objął.
-Nie płacz mała, nie płacz - próbował mnie pocieszać.
-Powiesz co się stało ? - zapytał zmartwiony.
-Tak... ale chodź usiądziemy - dalej szlochałam.
-No bo... no bo Justin mnie zdradził - wybęłkotałam
-To Ty z nim byłaś ? - zapytał zdziwiony.
-Tak byłam - zaakcentowałam ostatnie słowo.
-Ness jak Cię zdradził to widać, że nie był Ciebie wart. Ty jesteś cudowną dziewczyną i zasługujesz na kogoś lepszego - tłumaczył mi Chris, a ja powoli zdawałam sobie sprawę, że to wszystko to prawda.
-Nikt nie powinien mi Cię tak zranić, jak dorwę tego dupka to mu nogi z dupy powyrywam !!!- warknął.
Wtedy zachichotałam.
-I za to Cię kocham, że tak się o mnie martwisz i chcesz zabić tego dupka, z chęcią Ci pomogę - uśmiechnęłam się lekko.
-No to może chodźmy teraz na jakieś lody, lub shake co Ty na to ?
-Hymmm a zdajesz sobie sprawę, że jest już grubo po 23 ? - zapytałam mojego braciszka
-Zdaję sobie sprawę, ale nie mają wyjścia dają coś słodkiego, albo będzie źle - zachichotał i objął mnie po czym skierowaliśmy się do najbliższego sklepu, kawiarni po lody.
Dalej myślałam o tym całym zajściu z Justinem, ale starałam się chociaż na chwilę zapomnieć, na chwile..
Akurat mieliśmy szczęście, bo jedna kawiarnia była otwarta, a tam było dużo lodów do wyboru.
-Wybieraj jakie chcesz i ile gałek - poinformował mnie Chris, a ja ucieszyłam się wtedy jak małe dziecko.
-Dzięki - pocałowałam go w policzek.
Wybrałam aż pięć smaków : kiwi, arbuz,kokos,cytrynę i pomarańcze a Chris wziął to co ja. Oczywiście nie mogłam mu się sprzeciwić kto zapłaci, bo On zawsze chce mi kupować różne rzeczy, a jak ja chcę to od razu mówi stanowczo nie i mi nie pozwala. Już się do tego przyzwyczaiłam, ale i tak wolałabym nieraz zapłacić, a nie ciągle go naciągać, ale cóż nic na to nie poradzę.
-Pycha - oblizałam swoje usta.
-Pycha to mało powiedziane - wystawił mi język, a ja umazałam go ladami po twarzy.
-Wyglądasz jak klaun - zawyłam i turlałam się już po ziemi.
-No wiesz co wstydź się - powiedział i jego lody o smaku kiwi i kokosa wylądowały na mojej twarzy i włosach. Wyglądaliśmy komicznie.
-Chodź cykniemy sobie fotkę i wrzucimy na twittera - poinformowałam Chrisa i zrobiłam nam zdjęcie.
Po chwili dodałam go na twitka i mieliśmy niezłą bekę.
-Dziękuje Ci za to, że jesteś przy mnie - wtuliłam się po chwili w chłopaka.
-Nie dziękuj.... Ze względu na wszystko zawsze będę z tobą. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą w życiu Ness i zawsze nią będziesz - powiedział chłopak i pocałował mnie w czoło, na co moje kąciku ust leciutko uniosły się do góry. Siedzieliśmy do siebie tak wtuleni chyba z dziesięć minut, trwało by to dłużej, ale z nie nacka pod kawiarnią pojawili się Greg, Louis, Alex, Lilly i Justin.
-Ness martwiliśmy się o ciebie !!! - krzyknęli wszyscy.
-Powiadacie, to bardzo miło z waszej strony - powiedziałam lekko wkurzona i wstałam.
-Czego chcecie ? - zeszłam trochę z tonu.
-Chodź z nami do domu Ness, nie daj się prosić, tylko chodź. Pogadamy tam na spokojnie ok ? - zapytał Greg.
-Nie chcę tam iść nie będę z tym frajerem mieszkać pod jednym dachem !!!! - wrzasnęłam.
-Już wolę spać pod mostem rozumiecie !!!
-Nina spokojnie, pozwól mu to wszystko wytłumaczyć - uspakajała mnie Lily.
-Nie, ja już wszystko wiem i nie musi mi już niczego tłumaczyć. Nie jest już dla mnie nikim ważnym, teraz jest dla mnie zwykłym śmieciem, który będzie dla mnie zawsze, ale to zawsze dnem rozumiecie !!! - krzyczałam jak opętana, ale Chris złapał mnie za rękę i powiedział, abym spróbowała z nimi porozmawiać.
Justin na te słowa posmutniał, a po jego policzku spłynęła łza. Po chwili chłopak odszedł. Zrobiło mi się go żal po trochę przesadziłam
-Tak idź z tąd i nie wracaj - wrzasnęłam tak, aby mnie usłyszał. Wiem, że zachowałam się chamsko, ale potraktowałam go teraz tak jak On mnie.
-Ness pojebało Cię !!!! - podniosła na mnie ton Lily.
-On Cię kocha i to bardzo, a Ty go tak traktujesz ? Nawet nie wiesz co się dokładnie wydarzyło. Skąd masz pewność, że to co pisali w internecie jest prawdziwe, jak i to zdjęcie co ? - zaczęła swój wykład Lily.
-Chyba widziałam na tym zdjęciu Justina dla twojej świadomości - powiedziałam.
-No to tak dla twojej świadomości to nie był Justin, tylko fotomontaż dziewczyno. Justin był wczoraj cały czas z Gregiem i Louisem
-I ja mam w to wierzyć ? - zapytałam
-Tak masz w to wierzyć.
-Wiecie co mam was wszystkich w dupie - powiedziałam i chciałam przebiec przez ulicę, ale nagle poczułam silny ból i uderzenie..............
__________________________________________________________________________________-
Siemka kochane :*
Dzisiaj postanowiłam napisać trochę dramatyczny rozdział. Co o nim sądzicie ?
Myślicie, że Justin na serio zdradził Ness ?
Czy wszystko będzie dobrze z główną bohaterką ?
To już w następnym rozdziale :)
Mam nadzieję, że wam się podoba :)
Jeżeli chcecie, abym coś dodała do rozdziałów to piszcie w komentarzach :p
Ogólnie to rozdział jak zwykle zajefajny tylko trochę z J zrobiłaś mięczaka heh :D
OdpowiedzUsuńa Nina była strasznie wredna trochę przecholowała ale widocznie tak miało być :D
niecierpliwie czekam na następny rozdział <33
:)
UsuńZmieniłam trochę z tym mięczakiem, bo tak trochę dziwnie wyszło :p
o kuźwaa - się wystraszyłam o.O
OdpowiedzUsuńmam nadzieję iż Ninie się nic nie stanie ;*
a po za tym rozdział zajebisty kartofluuu ^^
haha nieźleee z tymi lodami :Phaha
czekam nn <3
Całujeee twojaa Lolaa ;*
Twój blog został nominowany do Liebster Awards więcej na:
OdpowiedzUsuńhttp://littlethingsslipoutofmymouth.blogspot.com/2013/03/liebster-awards.html
Dodaj szybko następny rozdział.
OdpowiedzUsuń