niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 22

Miałam zamknięte oczy i byłam cała obolała. Próbowałam poruszyć palcami w prawej dłoni, lecz nie mogłam przeszkadzało mi coś, a kiedy chociaż wykonałam najmniejszy ruch czułam niepowtarzalny ból. Gdy chciałam poruszyć lewą ręką też mi się nie udało, ale tym razem to nie było nic ciężkiego i nie czułam bólu. Ruch nie umożliwiała mi czyjaś dłoń, która była ciepła i lekko się trzęsła.

Niechętnie otworzyłam swoje ociężałe powieki . Znajdowałam się w białym pomieszczeniu, w którym wszystko było takie bez życia i smutne. Byłam podłączona do maszyny, która bez przerwy wydawała z siebie jakiś dźwięk, który o dziwo nie wnerwiał mnie, tylko uspokajał. Kiedy przekręciła głowę w prawą stronę  ujrzałam tam moich przyjaciół : Lilly, Grega, Luisa i Chrisa. Brakowało mi kogoś, lecz przypomniałam sobie, że  był to Justin, który tak mocno mnie zranił. Po chwili namysłu odwróciłam głowę w lewą stronę. Już wiem kto trzymał mnie za rękę. To był On. Ten podły drań, który potraktował mnie jak zabawkę...... Po moim policzku spłynęła jedna łza. Chłopak chciał mi ją zetrzeć, lecz ja wtedy odwróciłam się i uśmiechnęłam do moich "prawdziwych" przyjaciół, a nie fałszywych i podłych. W prawdzie Justin był, podkreslam był moich chłopakiem, ale uznawałam go też za najbliższego przyjaciela na którego mogłam zawsze liczyć, ale myliłam się co do niego, myliłam.
-Witaj kochana - powiedzieli wszyscy i podeszli do mnie, aby się przytulić
-Cześć - powiedziałam lekko zachrypniętym głosem.
Każdy obdarzał mnie czułym uściskiem i całusem w policzek. Zastanawiało mnie tylko dlaczego wszyscy robią to z taką delikatnością.
-Dlaczego przytulacie mnie tak ostrożnie ? - zapytałam zdziwiona. Nie mogłam się powstrzymać musiałam zadać im to pytanie.
-Emmm Ness, Ty na prawdę jeszcze tego nie zauważyłaś ? - Louis pokazał palcem na moją prawą rękę i lewą nogę, które były całe w gipsie.
-O kurde co mi się stało !!! - krzyknęłam z nie dowierzenia. Pamiętałam tylko kutnie z Justinem, mocne uderzenie ,upadek i ból.
-Naprawdę nie pamiętasz ? - spytała Lilka, która pogoniła Justina z mojego łóżka i usiadła koło mnie.
-Nie..Pamiętam tylko kutnie, mocne uderzenie, upadek i ból.
-Byłaś tak wnerwiona i rozpaczona, że bez chwili namysłu wbiegłaś na ulicę, a akurat w tamtym momencie jechało rozpędzone auto i potrąciło Cię - wytłumaczyła mi Lilka.
-Jezu ja to mam szczęście - warknęłam.
-Dobrze, że masz tylko złamaną rękę i nogę. Bo mogło Ci się stać coś gorszego. Najlepiej by było gdyby to wszystko się nie wydarzyło - pogłaskała mnie po ręce i przesłała ciepły uśmiech.
-Uhum - przytaknęłam i spojrzałam na Chrisa, który był lekko zmieszany i nie wiedział jak się zachować.
-Chris, dziękuję, że wczoraj pomogłeś mi się uspokoić i, że dzięki Tobie na mojej twarzy po tym wszystkim zagościł uśmiech.
-Dla ciebie wszystko księżniczko - powiedział i posłał mi całusa na co cichutko zachichotałam.
-Ness ? - powiedziała z zapytaniem Lilka.
-Tak ?
-Odnoście wczorajszego wydarzenia to wszystko to była ściema. Dzisiaj wszyscy piszą, że to była tylko plotka, aby zniszczyć wam życie. Nawet przejrzałam stronki internetowe i to zdjęcie co widziałaś to fotomontaż. Ktoś wkleił twarz Justina na to zdjęcie - wytłumaczyła mi i pokazała dowód.
-Ehhhh - westchnęłam.
-Skąd wiesz, że to fotomontaż ? Może to jest jest nie prawdziwe, a to z nim prawdziwe ?
-Bo wiemy, byliśmy z tym u specjalisty Ness.
-Możecie nas na chwile zostawić ? - zapytałam całą paczkę. Oni tylko skinęli głowami, że się zgadzają i wyszli z sali.
-Ness.. Ja przepraszam.. To nie jest tak jak myślisz - powiedział smutny.
-Justin. Ja już nie wiem w co mam wierzyć, po prostu nie wiem - odrzekłam i zaczęłam płakać.
-Błagam nie płacz, to tak boli jak widzę Ciebie smutną i płaczącą... Proszę...
-Jak mam nie płakać skoro to wszystko tak boli Justin, boli rozumiesz ?!
-Przepraszam Cię....
-Naprawdę do niczego nie doszło Ness, do niczego. Na tym zdjęciu to nawet nie jestem ja, a poza tym spójrz na ten tatuaż na prawym ramieniu tego chłopaka. Ja takiego nie mam..
Faktycznie Justin nie ma takiego tatuażu, ale to nie zmienia faktu, że nie całował się z jakąś dziewczyną, ale chyba na prawdę to nie jest on...
-Przyrzekasz, że mnie nie zdradziłeś ?
-Przyrzekam... Ness Ja Cię kocham nie mógł bym Ci coś takiego zrobić, nie mógł bym....
-Ehhh to wszystko mnie zabolało i to bardzo, ale tęsknie za tobą i to strasznie - wypowiedziałam te słowa z trudnością.
-Skarbie Ja Ciebie też kocham. Najmocniej na świecie nigdy bym Cię nie zranił.
-Jus jeszcze nie mów do mnie skarbie, muszę sobie to jeszcze wszystko porządnie przemyśleć......
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale wierze mu, wierze, że nie mógł mi tego zrobić, nie mógł mnie zdradzić. Coś mnie do niego przyciąga, coś mocnego i bardzo silnego. Kocham go i to bardzo, moje życie bez niego nie ma sensu. To on zawsze mnie wspierał i był przy mnie. To on nigdy mnie nie zostawiał w trudnych sytuacjach i mnie wspierał.Były między nami wzloty i upadki, ale zawsze sobie radziliśmy z tym. Kocham go, ale muszę jeszcze sobie wszystko przemyśleć, aby nie popełnić jakiegoś głupiego błędu, który przekreśli wszystko. 
-Rozumiem - powiedział i położył się koło mnie. Chłopak leciutko wziął moją dłoń i zaczął ją dotykać, a ja zrobiłam to samo. Na mojej twarzy zagościł uśmiech, lecz po kilku minutach odpłynęłam w krainę morfeusza...

_________________________________________________________________________________
Hej kochani :)
Jak wam się podoba ten rozdział ?
Moim zdaniem wyszedł tak sobie. Nie ma chyba tego czegoś.....
Ocenę pozostawiam wam.
Awwwwwwwwwwwwwwwwwww do następnego rozdziału :*

8 komentarzy:

  1. extra !
    bISTY jOłł siostro :D
    hhaha
    awww mam nadzieję iż Justin razem z Niną się pogodzą
    to taka słodka para ;)
    czekam nn <3
    Całujee Lolaa ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezzuu *.* talent masz ! : )
    wciąga mnie to niesamowicie :D
    dodawaj następny rozdział szybkoo ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie piszesz. Masz bardzo fajnie zaprojektowaną stronkę. Blueberryandsmile.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Styl masz niezły, sądzę, że jeszcze go wypracujesz, tymczasem czekam na coś nowego, wciągnęłaś mnie!

    www.jedna-chwila-jb.blogspot.com
    www.wykrzesac-resztki-czlowieczenstwa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że tak rzadko komentuję..:(
    Postaram się to teraz nadrabiać :)
    Rozdział cudowny!
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. hej żabko moja świetnie piszesz wciągnęłam się w twojego bloga i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
    PS.KOCHAM CIĘ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Rozdział jest już w połowie napisany :)
      Przepraszam, że tak długo, ale niestety nauka, brak czasu i weny robi swoje.

      Usuń