czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 17


-Śpiąca królewno wstawaj Justin do Ciebie przyszedł, a ty sobie śpisz - przebudziła mnie Lilly.
-Zaraz wstane, powiedz mu, że tylko się ogarne ok ? - ledwo co wymamrotałam.
Kiedy Lilka wszyszła z mojego pokoju otworzyłam oczy i wstałam z łóżka. Na zegarku widniała godzina 21:21.
- Haha ktoś mnie kocha - uśmimechnęłam się do siebie pod nosem.
Kiedy się przeciągnęłam, poszłam wyjąć z szafy czarne rurki i fioletową bluzkę z napisem I'm here, nestępnie podążyłam do łazienki i weszłam do kabiny, aby wziąć przysznić i umyć włosy. Próbowałam wszystkie czynności zrobić jak najszybciej, ale coś mi to nie wychodziło, musiałam jeszcze wysuszyć włosy i się pomalować, a to gdzieś zajmuje mi z czterdzieści minut. Kiedy wszystko zrobiłam, od razu jak piorun zbiegłam na dół do salonu, gdzie miał czekać na mnie mój Książę. No i tam był, ale oprócz niego na kanapie seidziała Lilka z Gregiem i się obściskiwali. Biedak musiał patrzeć jak oni się całują, muszę mu to wynagrodzić.
-Hej skarbie co tam u ciebie słychać ?- zapytałam Justina i wtuliłam się w niego.rasznie
-No hej kochanie, wszystko jest ok, ale stęskniłem się za tobą i to bardzo. - odpowiedział i lecitko pocałował mnie w usta.
-Uwielbiam jak to robisz - zachichotałam.
-Ale co robię ? - zarumienił się i objął mnie w pasie.
-No tak na powitanie delikatnie mnie całujesz - uśmiechnęłam się do niego.
-Aha no to wiesz to będzie już nasza tradycja miśiaczku.
-Haha no ok. Ej co robimy ?
-Może opowiesz mi o randce z Lucasem ?
-No dobra, ale chodźmy do mojego pokoju, bo ktoś tutaj ciągle się mizie ze sobą - powiedziałam i łapałam Justina za rękę po czym poszliśmy na górę. Otworzyliśmy drzwi i usiedliśmy na łóżku.
-Co chcesz dokładnie wiedzieć ?
-Wszystko, dosłownie wszystko.
-No to tak byliśmy w restauracji, ale wiesz takiej starej ze zdjęciami z lat 60-ątych i w rogu stał stary rower. Trafił w mój gust, ale mniejsza o to. Potem poszliśmy na spacer do parku i rozmawialiśmy o naszym życiu, od razu mówie, że się nie całowaliśmy, ani nić. A gdy zrobiło się już późno to odwiół mnie do domu i to wszystko.
-Aha, no mam taką nadzieję - wyszczrzył swoje ząbki.
Przez chwilę wpatrywaliśmy się w siebie nawzajem, ale po chwili Justin zaczął lecitko pocierać mój policzek swoją dłonią nagle nachylił się nade mną i połączączył nasze usta w jedność. Całowaliśmy się czule, ale nie chcieliśmy niczego więcej, było na to jeszcze za wcześnie. Nasze pocałunki były takie czułe i przepęłnione miłością. Wiedziałam, że On mnie kocha, a ja Go.
-Justin ? - przerwałam nam chwile rozkoszy.
-Hymm - chrząknął lekko zdziwiony.
-Przepraszam, że przerwałam nam, ale muszę Cię o coś zapytać. Wiedziałeś, że Siomon to brat Louisa ?
-Emm, on w ogóle ma brata ?
-No na to wychodzi, że ma.
-Aha kurde nie wiedziałem i w dodatku Louis to jego brat masakra.
-Oj nie taka masakra dwa dni temu przekonałam się, że Louis to miły i wrażliwy chłopak Jusin.
-On wrażkiwy ? . Chyba sobie żartujesz ze mnie ?
-Nie nie żartuję - zrobiłam wściekłą minę.
-Wiesz co jak go poznam to zobaczymy jaki jest, a teraz skończmy temat i porozmawiajmy o czymś innym ok ?
-No ok, acha muszę Ci coś powiedzieć jeszcze. Jutro idziemy na kolację razem z Gregiem i Lilly i Alexem i Lucy.
-Kto to Lucy ?
-Ehh pamiętasz może tą dziewczyne z centrum handolwego co była kelnerką ?
-Tak i ?
-To ona jest dziewczyną Alexa.
-Aha to super, że w końcu kogoś ma nasz dzieciaczek. A o , której idziemy na tą kolację ?
-Gdzieś w granicach godziny 20, a co ?
-Nie nic, nic tak pytam bo jestem ciekawy.
-Aha no ok. Skarbie zaśpiewas mi coś ?
-Wstydzę się muszę ?
-Jeżeli nie chcesz to nie - zrobiłam smutną minę.
-Oj no dobra zaśpiewam Ci mój nowy kawałek, ale tylko trochę ok ?
-No dobra.
Przyglądałam się każdemu ruchowi wykonywanego przez Justina. Moje serce biło jak oszalałe, a po ciele prechodziło tysiące ciarek. Nie mogłam się doczekać, aż usłyszę anielski głos mojego chłopaka. Justin wziął do rąk gitarę i zacął swój występ.
-Gotowa ?
-Pewnie - posłałam mu uśmiech i ucichłam.

As long as you love me
As long as you love me
As long as you love me

We're under pressure,
Seven billion people in the world trying to fit in
Keep it together,
Smile on your face even though your heart is frowning
But hey now, you know, girl,
We both know it's a cruel world
But I will take my chances

As long as you love me
We could be starving,
we could be homeless,
we could be broke

As long as you love me
I'll be your platinum,
I'll be your silver,
I'll be your gold

As long as you lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-love me , love me
As long as you lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-love me , love me
I'll be your soldier,
Fighting every second of the day for your dreams, girl
I'll be your Hova
You can be my Destiny's Child on the scene, girl
But don't stress,
And don't cry,
Oh we don't need no wings to fly
Just take my hand

As long as you love me
We could be starving,
we could be homeless,
we could be broke

As long as you love me
I'll be your platinum,
I'll be your silver,
I'll be your gold

As long as you lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-love me , love me
As long as you lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-love me , love me


-Justin to jest świetne, masz cudowny głos i pięknie śpiewasz. - przytuliłam go i usiadłam mu na kolanach.
-Dzięki, ale jeszcze pracuje nad tym utworem, aby był doskonały.
-On już jest doskonały.
-Jesteś kochana skarbie. Mówiłem Ci już jak bardzo Cię Kocham ?
-Pewnie mówiłeś.
-No to powiem jeszcze raz. Bardzo Cię Kocham Skarbie.
Nigdy mu nie mówię, że go kocham. Nie wiem dlaczego, ale chyba boję się wyrazić swoje uczucia drugiej osobie. To jest trochę trudne, jeżeli nigdy nie wyrażało się swoich uczuć. Całe życie trzymam je w sobie, są gdzieś we mnie ukryte bardzo głęboko i nie chcą się wydostać. Wolą pozostać w ukryciu i nawet cierpieć jeżeli będzie taka potrzeba, ale ja dam radę i wyrzuce je z siebie. Nie będę ich trzymać w sobie, bo potem będę tego żałować do końca życia. Nie chcę zranić Justina, nie chcę.
-Ja tee..ż Cię Kocha, też Cię Kocham Justin nawet nie wies jak bardzo.
Jest powiedziałam to, powiedziałam - ciesyłam się jak oszalała w myślach.
-Ciesze się, że odwzajemniasz moje uczucia Ness.
-Ja też się cieszę, zawsze było mi trudno wyrazić uczucia, nawet ich nie wyrażała, ale teraz to się zmieniło - uśmiechnęłam się.
Justin ponownie mnie do siebie przyciągnął lecitko pogładził mój policzek i łącząc nasze usta leciutko się uśmiechnął. Po chwili wybuchliśmy śmiechem. Śmialiśmy się tak głośno, że do naszego pokoju wparowali Greg z Lilly.
-Co wy się tak łachacie ? - spytała rozbawiona Lilka.
-Oj tak jakoś sami z siebie - odpowiedziałam.
-Aha, no bo wiecie słychać was w całym domu.
-Hahah, a wy kiedy przestaliście się miziać ?
-Haha, ale śmieszne - odpowiedziała zakłopotana.
-Oj nie gniewaj się, to taki mały joke. Ładnie razem wyglądacie.
-Już się nie gniewam - powiedziała i razem z Gregiem wyszli z mojego pokoju.
-Justin co robimy ?
-Emm nwm, może pooglądajmy jakiś film, albo poprzebieraj się dla mnie, a ja będę Cię oceniać ?
-Hymm no to to drugie, ale ty też się będziesz przebirać i to w moje ciuchy słodziaku ok ?
-Hahah nie.
-To ja też nie przebieram się i foch.
-Oj kochanie nie fochaj się na mnie. Dla Ciebie się przebiore, ale nie wiem czy będzie jakiś rozmiar na mnie dobry.
-Oj będzie, wybierz coś sobie z szafy, bo przez to gadanie jesteś opóźniony, a ja już mam swój zestaw.
Szybko pobiegłam do łazienki i zaczęłam się przebierać. Najpierw założyłam swoją czarną bieliznę w koronę, potem fioletowe rurki, beżowy to z H&M i kraciastą koszulę, do tego założyłam jeszcze beżowe koturny z czarnymi perełkami i założyłam jakąś biżuterię. Kiedy założyłam na siebię mój zestaw ubrań postanowiłam się pomalować. Nałożyłam na twarz podkład, pomalowałam rzęsy tuszem i eyelinerem. Lecitko maznęłam usta czerwoną szminką i byłam w pełni gotowa.
-I jak mogę już wyjść jesteś prygotowany ?
-Pewnie, że tak.
Uchyliłam drzwi i jak to robią w niektórych filmach najpierw wystawiłam moją sekswoną nogę, a potem dla podgrzania atmosfery wyszłam zza drzwi przy tym leciutko machając koszulą i pokazując swój brzuszek.
-Ummmm seksownie, wyglądasz ślicznie kochanie.
-Dziękuję, ale oszukałeś mnie bo się nie przebrałeś więć już dosyć tego patrzenia idę się przebrać.
-O nie,nie,nie. Moja słodka księżniczka zostanie taka jak jest, a Ja Ci to jakoś wynagrodzę co ty na to ?
-Hymmm brzmi kusząco, ale zależy jak mi to wynagrodzisz ?
-No pomyślmy, teraz podejdę do Ciebię i usiądziemy na łóżku, Ty usiądziesz na moich kolanach, a ja lecitko będę muskał moimi ustami twoją szyję i będę obdarowywał Cię tysiącami pocałunków i jak brzmi kusząco ?
-Wiesz chyba się skuszę - uśmiechnęłam się szatańsko.
-No to zaczynamy.
Robiliśmy dokładnie wszystko to co zaproponował mi Justin. To było takie słodkie, a zarazem pociągające. Uwielbiam jak mnie całuje, czuje się wtedy cudownie. To najlepszy chłopak na całym świecie.
-Co powiesz na taniec, który jest gratis ? - zaspytał mnie mój chłopak.
-Powiem tak, zgadzam się, ale jak Cię podepcze to się nie wściekaj okey ?
-No okey, tańcze z tobą na własną odpowiedzialność.
-Osz ty haha.
-No co ?
-Oj nic chodźmy już tańczyć, bo leci właśnie piosenka One Direction ok ?
-Lubisz ich Ness ?
-Pewne, a ty nie ?
-Pewnie, że lubię, a Harry to mój przyjaciel. Jak chcesz to mogę Cię z nimi zapoznać ?
-Zrobiłbyś to dla mnie ? - wytrzeszczyłam oczy z nie dowierzenia.
-Czemu nie, ale nie waż mi się ich podrywać hahaha spoko ?
-Hahah no ok, nie martw się Ja kocham Ciebię, tylko Ciebię.
-Bardzo mi miło to wiedzieć madam, a teraza mogę Panią prosić do szalonego tańca przy piosence Kiss You ?
-Oczywiście emmm... jak Pan sobie życzy.
Tańzyliśmy jak jacyś nienormalni, a zarazem chorzy na głowę i upośkledzeni umysłowo.
Na szczęście do pokoju nie przyszła Lilka z Gregiem, więc to oznaczało tylko jedno jeszcze bardziej szalony taniec. Biegaliśmy po pokoju i skakaliśmy po czym się tyklko dało. W pewnym momencie zauważyłam, że w łazience jest bardzo małe okno, zapomnniałam  o nim, ale mniejsza o to. Gdy je zobaczyłam podbiegłam do niego i wślizgnęłam się.
-Justinn !!!!! - Darłam się jak oszalała.
-Co ?
-Pomóż mi jestem w łazience i utknęłam.
Kiedy Justin wszedł do łazienki to opadła mu szczęka. Akurat to zauważyła, bo odchyliłam głowę do tyłu.
-Ee.. mm..ee. coś ty zrobiła, jak ty tam w ogóle weszłaś i co Ci przyszło do głowy, aby tu włazić ? - zapytał przestraszony, ale po chwili wybuchł śmiechem.
-To nie jest śmieszne. Idź po Lilke i Grega pomogą Ci mnie wyjąć z tego okna. Kiedy tak na nich czekałam to traciłam już nadzieję, że wydostaną mnie z tej szpary.
-Hahaha - usłyszałam za sobą śmiechy.
-Ej no ludzie nie łachajcie się ze mnie, tylko mnie z tąd wyciągnijcie, bo robi mi się zimno.
-Jak ty tam weszłaś ? - zapytał Greg.
-Normalnie, szalałam po pokoju i zauważyłam, że w łazience jest okno chciałam się przwietrzyć, ale coś mi nie wyszło. Sami widzicie.
-Aha, no to mądra jesteś Ness - zachichotał Greg.
-Ej Ludzie czekajcie zrobię jej fotkę i wstawie na twittera ok ?
-Nie warz się Lilka - warknęłam.
-Za późno. Twoje zdjęcie jest już na TT, mała.
-Jak z tąd wyjdę to Cię zabiję !!!- krzyknęłam.
-O ile Cię z tąd wyciągniemy.
-Dobra nic Ci nie robię, ale mnie z tąd wyciągnijcie.
Po 30 minutach, byłam już wolna, ale postanowiłam i  tak się zemścić na Lilce, ale zrobię to jutro. Zemsta będzie słodka. Pierwsze co zrobiłam to zajrzałam na TT, aby zobaczyć moją sweet fotke.
-Hahah to jest dobre Lilka, Dzięki. O nawet obserwatorów mi przybyło jesteś kochana.
Nie ma to jak wisieć w oknie i machać nogami, nie no ta fotka rozwala i to na całego.
-Proszę bardzo. Kurdę nie spodziewałam się takiej reakcji po tobie Ness.
-No widzis hahah.
Jeszcze chwilę się śmialiśmy, ale zbliżała się już godzina 00:00 więc Justin z Gregiem poszli do swoich domów. Nie mogli u nas nocować, bo jutro wracają nasze mamy. Zostałyśmy w domu tylko Ja z Lilką, bo Alex nocuje dzisiaj u Lucy. Lilly poszła do swojego pokoju już spać, a ja do swojego, lecz najpierw umyłam się i zęby. Przebrałam w piżamę i jeszcze raz zajrzałam na TT. Ta fotka jest nieła, dodam ją jutro na FB. Siedziałam jeszcze na internecie z piętnaście minut. Wyłączyłam laptopa i rzuciłam się na łóżko. Wsadziałam do jednego ucha słuchawkę i poszłam spać.

__________________________________________________________________________________
Hej Kochani i jest 17 rozdział. Ciesze się, że miałam jak napisać ten rozdział. Moja koleżanka pożyczyła mi laptopa, bo na telefonie nie miałabym jak pisać, a jest to trudne. Dzisiaj napisałam dość długi rozdział i już padam. Jak wam się podoba ?
Jeżeli możecie to zostawcie po sobie jakiś ślad, bardzo mi na tym zależy, bo wtedy chociarz wiem, czy ktoś czyta mojego bloga. Postaram się jeszcze napisać w jak najbliższym czasie jakiś rozdział o ile będę miała na czym pisać heheh.
To papa :*

15 komentarzy:

  1. bardzo fajne <3
    kiedy następna część .?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się napisac dzisiaj ale nwm czy zdąze bo jj na obozie sportowym :p

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi sie ten blog :) całe opowiadanie i historia , czekam na nn :)

    Zapraszam tez do mnie :*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki <3
    Na twojego bloga wpadam cały czas hehe :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super opowiadanie, naprawdę ciekawe! :)
    Ja też właśnie jak patrzę na jakąś godzinkę i jest np. 17:17, to zawsze sobie pod nosem mówię "17:17 ktoś mnie kocha" haha. :D
    A jak przy rodzicach, to oni mi mówią :
    Mama : MAMUSIA!
    Tata: Tata! hahahahahhahahaha XDDDDDDDDDDDDDD
    Super blog, będę częściej wpadać. Obserwuję. ;)

    http://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super blog! Czekam na ciąg dalszy! Zapraszam do mnie: http://wartezapomnienia.blogspot.com/ i http://blogzopowiadaniamiagatki.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki :-D. Haha ja też tak mam z godzinami iwgl hehe :-P

    OdpowiedzUsuń
  7. oo widzę opowiadania o Justinie ? : ))
    ciekawe! będę czytać choć za nim nie
    przepadam (tylko nie hejtujcie) :d
    pozdrawiam! : *
    http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Woow.
    ale ty musisz byc mądra żeby tak pisac.... łoooo ;p

    http://sylwia-sylwiia.blogspot.com
    obserwuje licze na rewanż ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny blog zapraszam do mnie:
    http://obrazkiweroniki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. więc ten rozdział już komentowałam
    i czekam na następny : ))
    tymczasem jak prosiłaś -informuję cię, że na moim
    blogu jest już nowy rozdział:d
    http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. łaaał ! :) ale świetnie piszesz :)
    obserwuję :) zapraszam do siebie : http://xcapablex.blogspot.com/
    dodaję tutaj moje szkice :) wejdź, może Ci się spodobają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyjemnie się czytało :) Czekam na dalszy ciąg historii :) A przy okazji zapraszam na: http://ever-together-we-sail-into-infinity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń